Dłuższej nazwy mostka nie dało się wymyślić? Pewnie się dało, bo Niemcy lubują się w tworzeniu długich i dziwnych słów, jednak w tym przypadku nie nomenklatura jest najważniejsza, a sam produkt. Firma XLC, która niedawno wypuściła go na rynek nie jest ani legendarna, ani bardzo znana, ale już od kilku lat dostarcza przyzwoite jakościowo komponenty montowane przez różnych producentów w rowerach ze średniej półki cenowej, od miejskich krążowników po maszynki do DH. W 2016r. w katalogu firmy pojawiły się nowości przeznaczone do rowerów all mountain / enduro, a wśród nich tytułowy mostek ST-M25 ALL MNT.
Na początek garść informacji technicznych:
- szerokość płytki mocującej kierownicę: 50mm!
- rozstaw śrub płytki mocującej: 36mm
- wysokość przy rurze sterowej: 40mm
- długości: 35-45-55-65mm
- średnica mocowania kierownicy: 31.8mm
- wznios: 0°
- kolory: jedyne słuszne :-), czyli czarny mat i czarny błysk
Jak powyższe parametry przekładają się na efekt końcowy? Przede wszystkim mostek jest sztywny niczym pal Azji! Nic się nie ugina, nie zgrzyta, nie stuka, a kierownica nawet przy 800mm szerokości trzyma się jak przyklejona. Udało się to uzyskać dzięki bardzo szerokiej płytce mocującej, która świetnie powinna współpracować także z kierownicami karbonowymi.
Jakość wykończenia nie pozostawia wiele do życzenia – obróbka aluminium jest bardzo dobra, malowanie porządne, a dodatkowy plus to fabrycznie nałożony klej na wszystkie gwinty. Producent nie żałował materiału na ścianki boczne mostka, niestety wydaje się, że trochę przesadził z ich grubością (bliżej im do komponentów DH niż XC). Odbiła się to negatywnie na wadze sprzętu, jednak w rowerach do all mountain / enduro mało kto bawi się w aptekarza, więc te kilkadziesiąt gram więcej niż u konkurencji nie powinno odgrywać dużej roli, a jeśli udało się dzięki temu uzyskać większą sztywność, to tym bardziej nie ma o czym mówić.
Jakieś wady? Nieco przyduża waga oraz niedokładna rozmiarówka (mój mostek ma 57mm długości zamiast deklarowanych 55mm).
Podsumowanie
Mostek XLC ST-M25 mógłby być nieco lżejszy, ale można mu to wybaczyć, gdyż w zamian dostajemy pełnokrwisty, super sztywny sprzęt z przeznaczeniem do all mountain / enduro / freeride. Nie ma lipy!
Jeden komentarz